NORWESKI ŚLUB NA PLAŻY W ZATOCE SZTUKI
Ceremonie odbywające się na łonie natury z pewnością należą do naszych ulubionych. Niestety, pogoda lubi być kapryśna i nieprzewidywalna. W takim kraju jak nasz, przypomina to raczej grę w ruletkę. Słońce i wysokie temperatury podczas sezonu letniego, szczególnie w nadmorskich miejscowościach, mają takie same szanse na pojawienie się co ciemne niebo i rzęsisty deszcz. Gdy zatem zapragniemy takiego ślubu w plenerze to, co nam pozostaje to: trzymanie kciuków za sprzyjającą aurę oraz opracowanie planu awaryjnego w razie nagłej niepogody.
Anette & Kjell Arve zamarzyli o ślubie na plaży w Sopocie. Pogoda tego dnia nie była do końca tą idealną, ale na tyle znośną, że obyło się bez parasoli. Anette & Kjell Arve pochodzą z Norwegii, ale to w sopockiej Zatoce Sztuki zapragnęli powiedzieć sobie ‘tak’. Nie obyło się oczywiście bez licznych toastów i przemów (w takich sytuacjach żałujemy, że nie znamy norweskiego:)). Tańców również nie zabrakło. Szczególnie urzekł nas ich pierwszy taniec, który zatańczyli w rytm kultowego utworu z filmu Dirty Dancing. Coś pięknego!
NORWEGIAN WEDDING BY THE SEA
Ceremonies taking place in the bosom of nature certainly belong to our favorites. Unfortunately, the weather likes to be capricious and unpredictable. In a country like ours (i.e. Poland), it’s more like a roulette game. The sun and high temperatures during the summer season, especially in the coastal towns, have the same chance of appearing as the dark sky and heavy rain. So, when we wish to have a wedding in the outdoors, what we have to do is: keeping our thumbs crossed for a favorable aura and having a plan B in case of sudden weather breakdown.
Anette & Kjell Arve dreamed about getting married on the beach in Sopot. The weather wasn’t perfect, but at least bearable, without need of using umbrellas. Anette & Kjell Arve come from Norway, but they wanted to say ‘yes’ to each other in Sopot’s Zatoka Sztuki. Of course, there could not lack for numerous toasts and speeches (in such situations we regret, that we don’t know Norwegian language :)). The dancefloor wasn’t empty either. We were especially captivated by the bride and groom’s first dance, which they danced to the rhythm of well known movie song from Dirty Dancing. Magnificent view!
Wedding planner | Organizacja ślubu: Wedding Alchemy by Valentina
Make-up | Makijaż: Magda Purchla
Hairdresser | Fryzura: Aleksandra Czerwińska
Reception | Wesele: Zatoka Sztuki
Photos | Zdjęcia: Time Of Joy Photography
Rewelacyjnie się ogląda. Piękne kolory … SZTOS :)
These are so so so gorgeous man. Some seriously impressive photos!
świetny materialik! kadry, ludzie , miejsce, szafa gra ;)
Wow super reportaż. Podobają mi się kolorki i do tego jeszcze te złapane momenty. Super czekam na więcej.
WOOHOO!!! What a great story! Beautiful time of joy, if you know what I mean ;) I love it!
Wspaniałe zdjęcia! Ponadczasowe, idealnie złapane momenty! Jesteśmy zachwyceni :)