INTERNATIONAL WEDDING IN STRALSUND
Probably we said it before, but we are very lucky, because we meet on our way amazing people. And this is not an exaggeration! Lara and Tom, of course, belong to this group. She’s Italian, he’s German. It would seem to be two different temperaments and cultures. The Italian language – soft and romantic, German – rough and formal. And yet, those two have combined something so strong and beautiful, that it’s hard to express it in words. From the very beginning, we knew that we are on the same wavelength, and our cooperation will be very pleasant.
Lara and Tom’s wedding took place in Germany, in a Hanseatic town Stralsund, where Tom grew up. Right there, in the former chapel, they said sacramental ‘yes’. An interesting diversion on the wedding day was an over one-hour ferry ride across the Strelasund strait (it separate the island of Rügen from the mainland), during which there were toasts, local refreshments, cutting the cake and beautiful seaside views.
Zapewne się powtarzamy, ale mamy mega szczęście, bo trafiamy na swojej drodze na niesamowitych ludzi. I nie jest to jakakolwiek przesada! Lara i Tom oczywiście zaliczają się do tego grona. Ona Włoszka, On Niemiec. Wydawałoby się, że dwa jakże różne temperamenty i odmienne kultury. Język włoski – miękki i romantyczny, niemiecki – szorstki i formalny. A jednak Tych dwoje połączyło coś tak silnego i pięknego, że nie da się wyrazić tego słowami. Od samego początku wiedzieliśmy, że odbieramy na podobnych falach, a nasza współpraca będzie należała do bardzo przyjemnych.
Ślub Lary i Toma odbył się w Niemczech, w nadbałtyckim mieście hanzeatyckim Stralsund, gdzie dorastał Tom. Tam też, w dawnej kaplicy, powiedzieli sobie pełne wzruszeń sakramentalne ‘tak’. Ciekawym urozmaiceniem w dniu ślubu, był ponad godzinny rejs promem po cieśninie Strelasund (oddzielająca wyspę Rugię od stałego lądu), podczas którego nie zabrakło toastów, lokalnego poczęstunku, krojenia tortu oraz pięknych nadmorskich widoków.
super reportaż brawo
Genialne połączenie gęstości zdjęć z ilością emocji – takie mixy właśnie lubię.
Ileż tu emocji i wzruszeń! Siła napędowa tego reportażu i naszej pracy w ogóle! <3
piękny reportaż <3
Moment goni moment, a każda emocja kolejną! Rewelacja!
Ale fajne party <3